Zwolnienie pracownika samorządowego za złe decyzje jego przełożonego

TEMAT MIESIĄCA - SAS 5 / 2014

Bezprawne zachowanie urzędnika nie wystarczy do przypisania mu ciężkiego naruszenia obowiązków. Powinien on jednak poinformować swojego przełożonego o wszelkich wątpliwościach. Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 2 października 2013 r., sygn. akt. II PK 12/13, LEX nr 1388595.

W marcu 2010 roku burmistrz zwolnił dyscyplinarnie pracownika samorządowego. Jako przyczynę wskazał ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych poprzez niedopełnienie obowiązków pracowniczych przy prowadzeniu sprawy dotyczącej gospodarki lokalami komunalnymi. Działanie urzędnika doprowadziło do zamiany komunalnego lokalu mieszkalnego, a następnie jego sprzedaży po cenie preferencyjnej osobie nieuprawnionej.
Urzędniczka od decyzji kierownika jednostki odwołała się do sądu. Ten stwierdził, że do zakresu obowiązków pracowniczych powódki nie należały czynności związane z zawarciem umowy najmu (formalności dotyczące zawarcia umowy były dokonywane w Zakładzie Usług Komunalnych i przez pracowników tam zatrudnionych), ani też czynności poprzedzające sprzedaż przedmiotowego komunalnego lokalu mieszkalnego (czynności zmierzające do sprzedaży tej nieruchomości prowadzone były przez pracowników odrębnego wydziału urzędu miejskiego, tj. Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, Rolnictwa i Ochrony Środowiska). Ponadto sąd podkreślił, że cała procedura zamiany lokali, zawarcia umowy najmu, a następnie sprzedaży lokalu trwała około 11 miesięcy. Zdaniem sądu, zarówno osoby uprawnione do działania w imieniu gminy, jak również pracownicy, którzy prowadzili dalsze czynności w przedmiotowej sprawie, tj. zatrudnieni w Zakładzie Usług Komunalnych oraz Wydziale Gospodarki Nieruchomościami Rolnictwa i Ochrony Środowiska, posiadali czas niezbędny do zapoznania się z całą dokumentacją dotyczącą lokali i mogli bez trudu zapobiec błędnym decyzjom urzędu wydanym w tej sprawie. Z ustalonych okoliczności faktycznych nie wynikało, że to urzędniczka doprowadziła swoim zachowaniem do zamiany komunalnego lokalu mieszkalnego, a następnie jego sprzedaży po cenie preferencyjnej osobie nieuprawnionej.

Sąd I instancji przywrócił ją do pracy i zasądził na jej rzecz wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez niej.

Sprawa trafiła do sądu odwoławczego, który uznał, że urzędniczce nie można przypisać naruszenia m.in. art. 25 ust. 2 ustawy z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych. Zgodnie z tym artykułem, jeśli pracownik samorządowy jest przekonany, że polecenie jest niezgodne z prawem albo zawiera znamiona pomyłki, jest on obowiązany poinformować o tym na piśmie swojego bezpośredniego przełożonego. Według sądu niezrozumiały jest zarzut naruszenia tego przepisu, a także uchwały rady miasta w sprawie zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład zasobów gminy. O okolicznościach sprawy wiedział od początku zarówno burmistrz, jak i wiceburmistrz, który podpisał nawet wstępną zgodę na zamianę lokali.
W konsekwencji sąd II instancji oddalił apelację.
Pełnomocnik miasta wniósł skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Ten uznał, że sama bezprawność zachowania pracownika nie wystarcza do przypisania mu ciężkiego naruszenia obowiązków.

Sąd Najwyższy wielokrotnie wskazywał, że w pojęciu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych mieszczą się trzy elementy:

  • bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego),
  • naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy oraz
  • zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo.

Sama bezprawność zachowania pracownika nie wystarcza przy tym do przypisania naruszenia obowiązku pracowniczego o charakterze ciężkim, ponieważ do spełnienia tego warunku niezbędny jest znaczny stopień nasilenia złej woli pracownika w postaci winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa.
O stopniu winy wnioskuje się na podstawie całokształtu okoliczności związanych z zachowaniem pracownika. Przyjmuje się, że jeżeli pracownik przewiduje wystąpienie szkodliwego skutku swojego zachowania i celowo do niego zmierza lub co najmniej się nań godzi, można mu przypisać winę umyślną. Rażące niedbalstwo jest natomiast wyższym od niedbalstwa stopniem winy nieumyślnej. O ile niedbalstwo określa się, jako niedołożenie należytej staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju, to przez rażące niedbalstwo rozumie się niezachowanie minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji. O przypisaniu danej osobie winy w tej postaci decyduje zatem zachowanie się przez nią w określonej sytuacji w sposób odbiegający od miernika staranności minimalnej (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 28 czerwca 2012 r., sygn. akt II PK 285/11, LEX nr 1254679; 2 marca 2012 r., sygn. akt I PK 120/11, OSNP 2013 nr 3-4, poz. 28; 12 stycznia 2012 r., sygn. akt I PK 74/11, OSNP 2012 nr 21-22, poz. 26; 16 września 2008 r., sygn. akt II PK 26/08, OSNP 2010 nr 3-4, poz. 36; 7 czerwca 2011 r., sygn. akt II PK 314/10, M.P.Pr. 2011 nr 11, s. 598-601; 2 czerwca 2010 r., sygn. akt II PK 367/09, OSNP 2011 nr 21-22, poz. 274; 7 lutego 2008 r., sygn. akt II PK 162/07, OSNP 2009 nr 7-8, poz. 98).

W ocenie Sądu Najwyższego nie ma żadnych podstaw do stwierdzenia, że urzędniczka zachowała się w sposób odbiegający od miernika staranności minimalnej, informując ustnie burmistrza o swoich zastrzeżeniach, co do możliwości wydania przedmiotowego skierowania i wykonując jego ustne, ponowne polecenie w tym zakresie. Tym samym sąd potwierdził brak podstaw do rozwiązania z urzędniczką stosunku pracy bez wypowiedzenia z jej winy. Sąd uchylił zaskarżony wyrok tylko w zakresie wypłaty wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, a w pozostałym zakresie skargę oddalił.

Aneta Podgajna

PODSTAWA PRAWNA
– Ustawa z dnia 21 listopada 2008 r. o pracownikach samorządowych (Dz.U. Nr 223, poz. 1458 ze zm.)

WRÓĆ DO SPISU TREŚCI

Wydawca: SKIBNIEWSKI MEDIA, Warszawa