Kadencyjność w samorządach?

AKTUALNOŚCI / TEMAT NUMERU - SAS2/2017

Pomysł ograniczenia liczby kadencji wójtów burmistrzów i prezydentów miast ma zarówno zwolenników jak i przeciwników. Pierwsi widzą w nim możliwość odświeżenia i przewietrzenia władz lokalnych. Drudzy dostrzegają w nim przede wszystkim chęć upartyjnienia gmin. Propozycja budzi także poważne wątpliwości konstytucyjne.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości zapowiedział, że najbliższe wybory samorządowe (zaplanowane na koniec 2018 r.) powinny odbyć się na podstawie znowelizowanych przepisów Kodeksu wyborczego. Jedną ze zmian, o której wprost wspomniał ma być ograniczenie liczby kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast do dwóch pięcioletnich.
Jednocześnie szef PiS powiedział, że o tym, czy limit zostanie ustanowiony na przyszłość, czy też wchodzić do niego będą kadencje już zakończone, powinien ocenić Trybunał Konstytucyjny.
Przeciwko pomysłom prezesa PiS protestują samorządowcy, m.in. ci z województwa pomorskiego, którzy 2 lutego br. wystosowali apel przeciwko zmianom w samorządowej ordynacji wyborczej.
- My wójtowie, burmistrzowie i prezydenci województwa pomorskiego zebrani w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku jesteśmy zaniepokojeni kolejną próbą psucia państwa przez Prawo i Sprawiedliwość – czytamy w stanowisku podpisanym m.in. przez ponad 60 pomorskich wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. - Jest to przede wszystkim brutalne ograniczenie prawa wyboru lokalnym społecznościom, przez prewencyjną eliminację najbardziej popularnych kandydatów. Na poziomie gminy czy miasta nie można kupić wyborców rozdawnictwem pieniędzy czy przywilejów. Ich uznanie i poparcie zdobywa się ciężką, skuteczną pracą – wskazują samorządowcy.

CZY PRAWO DZIAŁA WSTECZ?

- To bardzo dobry pomysł – mówi dr Stefan Płażek, adiunkt w Katedrze Prawa Samorządowego Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Najlepsi krakowscy prezydenci byli dwukadencyjni i teraz mają pomniki – dodaje.
Ekspert wyjaśnia także, że wprowadzenie takiego rozwiązania wcale nie oznacza, że ustawodawca złamałby zasadę niedziałania prawa wstecz.
    Nie będzie też godziło w prawa nabyte osób, które funkcje wójta, burmistrza, czy prezydenta miasta piastują obecnie drugą, czy kolejną kadencję, bo jego wejście w życie nie będzie oznaczało automatycznej utraty mandatu – przekonuje dr Płażek. - Zatem obecni, dwukadencyjni wójtowie, spokojnie dokończą bieżącą kadencję, a mechanizm ten zadziała dopiero od wyborów 2018 r.
    Wydłużenie kadencji wójtów, burmistrzów, prezydentów miast do lat 5 przy jednoczesnym ich limitowaniu do dwóch to element naszego programu, z którym poszliśmy do wyborów w 2015 r. – mówi Jan Grabiec, poseł PO. – Z pewnością jednak nie poprzemy pomysłu, aby do limitu wliczały się już te kadencje, które zakończą się w 2018 r. – dodaje poseł.
Natomiast dr Ryszard Piotrowski, adiunkt w Katedrze Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Warszawskiego zwraca uwagę, że limitami kadencji Trybunał Konstytucyjny zajmował się już w przeszłości, w sprawie dotyczącej rad nadzorczych spółdzielni mieszkaniowych (sygn. akt K 64/07).
– W tej sprawie Trybunał Konstytucyjny wskazał, że przepis który ogranicza możliwość bycia członkiem rady nadzorczej spółdzielni mieszkaniowej tylko przez dwie kadencje i nakazuje wliczać do tego limitu kadencje już zakończone, jest niezgodny z art. 2 konstytucji, bo arbitralnie ingeruje w stosunki prawne powstałe w przeszłości i trwające nadal – przypomina Ryszard Piotrowski.
– Oczywiście można powiedzieć, że spółdzielnie, to nie gminy, a członek rady nadzorczej, to nie wójt czy burmistrz, ale czy to trafny argument? Chodzi przecież o regułę rozwiązywania identycznego problemu – wskazuje konstytucjonalista.
Zatem Trybunał Konstytucyjny z pewnością będzie miał nad czym się głowić, jeżeli limitowanie liczby kadencji wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) zostanie uchwalone i zaskarżone do tego sądu konstytucyjnego.

CZY WŁADZA DEPRAWUJE?

Ograniczenie liczby kadencji ma być panaceum na „powstawanie spetryfikowanych układów władzy sprzyjających różnym nieprawidłowościom”. Takie przynajmniej uzasadnienie pomysłu można było wyczytać w przedwyborczych dokumentach programowych PiS.
- Takiej tezy nie potwierdzają żądne badania naukowe – mówi dr hab. Andrzej Szewc, prof. Politechniki Świętokrzyskiej w Kielcach. – Gdyby zresztą była prawdziwa, to przede wszystkim należałoby ograniczyć kadencje rad. Wielu jest bowiem radnych, którzy zasiadają w nich od 1990 r. Przepisy antykorupcyjne, przynajmniej te w ustawie o samorządzie gminnym, również są adresowane głównie do radnych – dodaje prof. Szewc.
Z pomysłem limitowania kadencji wójtów nie zgadza się także Polskie Stronnictwo Ludowe. – Nie ma żadnego racjonalnego powodu, aby odebrać mieszkańcom prawo decydowania o tym kto ma rządzić w ich gminie czy mieście – mówi Piotr Zgorzelski, poseł PSL. – Lansowany przez Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS pomysł, służy jedynie bieżącej polityce. Chodzi w nim tylko o to, aby PiS wygrała najbliższe wybory samorządowe. Dlatego prezes Kaczyński upiera się, aby te rozwiązanie obowiązywało natychmiast. Temu tylko ma służyć straszenie Polaków klikami i układami. Większość wyborców ma świadomość, że to tylko puste słowa – dodaje poseł Zgorzelski.
– Nad ograniczeniem liczby kadencji wójta burmistrza, czy prezydenta miasta moglibyśmy dyskutować, gdyby to był organ w pełni niezależny, niepodlegający – tak jak prezydent Rzeczypospolitej – żadnemu nadzorowi, czy kontroli – mówi Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich. Tymczasem wójta, czy prezydenta miasta kontroluje nie tylko rada gminy, ale i wojewoda, regionalna izba obrachunkowa, Najwyższa Izba Kontroli, czy Centralne Biuro Antykorupcyjne, że wymienię tylko te najważniejsze instytucje – wskazuje dyrektor Porawski. I dodaje, że argument o konieczności likwidacji klik w samorządach uważa po prostu za śmieszny. – Proszę mi pokazać chociaż jedną taką klikę, której postawiono prokuratorskie zarzuty – mówi Andrzej Porawski. – Skłonny jestem uznać, że chodzi o upartyjnienie samorządów, bo tych, którzy chcą ograniczenia kadencji wójtów solą w oku są bezpartyjni włodarze miast i gmin – dodaje dyrektor ZMP.

CZY TO ZAMACH NA PRAWA WYBORCZE?

W opracowanej dla Fundacji Batorego opinii prof. Hubert Izdebski przekonuje natomiast, że propozycja wprowadzenia ograniczenia kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast może być uznana za sprzeczną z konstytucją.
- Konstytucja RP w art. 62 zapewnia czynne prawo wyborcze także w wyborach przedstawicieli do organów samorządu terytorialnego obywatelom polskim, którzy najpóźniej w dniu głosowania kończą 18 lat (z wyjątkiem osób ubezwłasnowolnionych lub pozbawionych prawomocnym orzeczeniem sądowym praw publicznych albo wyborczych) – wskazuje prof. Izdebski. - Z kolei art. 60 zapewnia obywatelom polskim korzystającym z pełni praw publicznych prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach; przepis ten dotyczy również dostępu do stanowisk z wyboru w samorządzie terytorialnym, zapewniając tym samym równe bierne prawo wyborcze – przypomina prawnik. I dodaje, że ograniczenie czynnego i biernego prawa wyborczego stanowi zatem ograniczenie zasady równości – jednej z najważniejszych, obok wolności i solidarności, zasad współczesnego konstytucjonalizmu, zadeklarowanej w art. 32 Konstytucji. - Nie ulega zatem wątpliwości, że prawa wyborcze wolno ograniczyć wyłącznie na zasadach wskazanych w art. 31 ust. 3 Konstytucji – ograniczenia mogą być ustanawiane tylko w ustawie i jedynie wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo dla wolności i praw innych osób, przy czym nie mogą naruszać istoty wolności tych praw – wskazuje prof. Izdebski.
Stanowisko to podziela dr Ryszard Piotrowski, który wskazuje, że ograniczenie praw wyborczych jest możliwe, gdy wymaga tego np. bezpieczeństwo państwa lub porządek publiczny. - Czy ta przesłanka jest spełniona ze względu na fakt, że np. 12 z 16 prezydentów miast powyżej 200 tys. mieszkańców pełni urząd dłużej niż jedną kadencję? To musiałoby zostać rzetelnie potwierdzone – mówi prawnik.
Podobnie, w ocenie dr Ryszarda Piotrowskiego jest w przypadku pozostałych przesłanek.
Czy wprowadzenie dwukadencyjności realizuje przesłankę ochrony środowiska? Nie wydaje mi się, aby wprowadzenie tego rozwiązania spowodowało, że np. problem smogu zostanie rozwiązany. Kolejna przesłanka: zdrowia i moralności publicznej, chyba tutaj nie byłaby relewantna. Trudno by było w każdym razie wykazać, że to właśnie zdrowie i moralność publiczna wymaga ograniczenia liczby kadencji, a więc tam, gdzie prezydent rządzi dwie kadencje jest niezdrowo, a wybór na trzecią byłby niemoralny. Wreszcie przesłanka wolności i praw innych osób. Owszem, są tacy, którzy by chcieli zająć miejsce wielokadencyjnych prezydentów, ale wydaje mi się, że to nie jest oczekiwanie chronione konstytucyjnie i uzasadniające ograniczenie praw wyborczych tym prezydentom – wylicza konstytucjonalista.

SAMORZĄDOWCY SĄ PRZECIW

Przeciwko pomysłom Prawa i Sprawiedliwości protestują także organizacje samorządowe: Związek Gmin Wiejskich RP oraz Związek Miast Polskich.
- Propozycja ta ma wyłącznie polityczne podłoże i nic nie wnosi w kwestii rozwiązywania problemów samorządów – czytamy w stanowisku zarządu ZGW RP. – Ma także fragmentaryczny charakter i nie niesie ze sobą żadnych propozycji odnoszących się do zmiany relacji i pozycji pomiędzy organami stanowiącymi, a wykonawczymi w samorządach. Nie zawiera rozwiązań antykorupcyjnych, ochrony socjalnej wójtów, burmistrzów, prezydentów miast oraz ich rodzin po zakończeniu kadencji oraz nie wskazuje żądnej koncepcji pożytecznego wykorzystania ich doświadczenia – czytamy w piśmie zarządu ZGW RP.
Również zarząd ZMP wskazuje, że pomysł prezesa PiS, motywowany jest jedynie chęcią wygrania najbliższych wyborów samorządowych.
- Zdecydowana większość wójtów i burmistrzów, a nawet ponad połowa prezydentów miast to osoby bezpartyjne, wybrane z obywatelskich komitetów wyborczych. Ta sytuacja od dawna jest powodem niezadowolenia liderów partyjnych, co już w przeszłości owocowało kierowaniem do sejmu projektów ustaw ograniczających liczbę kadencji w gminach – czytamy w stanowisku zarządu Związku. - Jest to rozwiązanie niedemokratyczne, antyobywatelskie, niezgodne z zasadą pomocniczości. Stanowi też zagrożenie dla jednego z największych sukcesów polskiej reformy samorządowej: polskie gminy nie są upartyjnione, są obywatelskie – podkreśla zarząd ZMP.

Jakub Gortyński

SPIS TREŚCI

Sołectwa na ścieżce zmian

AKTUALNOŚCI / ANALIZY - SAS2/2017

Sołtys w średniowieczu był ustanawiany przez feudalnego pana i stał na czele wsi lokowanej na prawie niemieckim. W Polsce rozbiorowej i w okresie międzywojennym sołtys stał na czele najniższej jednostki podziału administracyjnego – gromady. W latach 1954-1972 sołtys był pośrednikiem między mieszkańcami wsi a gromadzką radą narodową, a po 1973 roku między mieszkańcami a gminną radą narodową oraz naczelnikiem gminy. Od 1990 roku sołtys jest organem wykonawczym jednostki pomocniczej gminy, sołectwa. Sołtys jest wybierany przez zebranie wiejskie, a jego działalność wspiera rada sołecka. Korzysta również z ochrony prawnej przysługującym funkcjonariuszom publicznym.

W Polsce mamy 40382 sołtysów i tym samym rad sołeckich. To pokaźna grupa społeczników pracujących na rzecz wspólnot lokalnych najniższego szczebla.

WZMOCNIENIE POZYCJI SOŁTYSA

Nie dziwią zatem zabiegi o wzmocnienie pozycji sołtysów i rad sołeckich oraz  o zinstytucjonalizowanie ich działalności. Ostatnio miały miejsce dwa zdarzenia będące okazją do szerszej dyskusji o sołtysach i radach sołeckich. Obydwa miały miejsce w parlamencie. Pierwsze związane było z poselskim projektem ustawy – posłów PSL – o sołtysach i radach sołeckich oraz o zmianie niektórych innych ustaw (druk sejmowy nr 1137). Drugie odbyło się w Senacie, gdyż tam senacka Komisja Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej we współpracy z Krajowym Stowarzyszeniem Sołtysów zorganizowała konferencję nt. „Kierunki zmian statusu prawnego sołectwa”. Poselski projekt ustawy zdaniem posła Władysława Kosiniaka-Kamysza, szefa ludowców – dawał możliwość godnego sprawowania funkcji sołtysa oraz szansę na to, żeby „wspólnota lokalna, tej najmniejszej ojczyzny była podmiotowa i miała swoją określoną wartość”. Stąd też wnioskodawcy ustawy podkreślali w uzasadnieniu do niej, że konieczne jest „dookreślenie” roli sołtysa oraz uwzględnienie faktu, iż wykonywane przez niego czynności i zadania mają charakter zadań publicznych. Ponadto zaproponowano aby rada gminy stanowiła zasady, na podstawie których sołtysom oraz członkom rad sołeckich przysługiwać będzie dieta i zwrot kosztów podróży służbowych.
Zgodnie z projektem, niezależnie od powyższych gratyfikacji, sołtysom przysługiwałoby wynagrodzenie – pokrywane przez budżet państwa – w wysokości połowy minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w Polsce. Część zapisów projektu przewidywała nadanie sołectwu osobowości prawnej, udział sołtysów w pracach rady gminy (bez prawa głosu) lub też działalność sołectw jako organizacji pożytku publicznego, dzięki czemu miałyby one szersze możliwości w pozyskiwaniu środków (pozabudżetowych) na wykonywanie planowanych zadań.
Niestety, 26 stycznia br. Sejm odrzucił już w pierwszym czytaniu projekt ustawy autorstwa PSL. Przed głosowaniem posłowie PSL, PO i Kukiz’15 apelowali o dalsze prace nad projektem mimo jego mankamentów. Nie wnikając w problematykę i kontrowersyjność niektórych zapisów projektu ustawy – szkoda, iż większość parlamentarna nie zgodziła się na jego dalsze procedowanie i merytoryczną dyskusję podczas prac komisji sejmowych.

SOŁTYS LIDEREM

Dyskusja o sołtysach, radach sołeckich i sołectwach wróciła do parlamentu, a konkretnie do Senatu, gdzie 31 stycznia br. miała miejsce wspomniana wcześniej konferencja. Otwierający ją marszałek Senatu Stanisław Karczewski stwierdził „Jestem przekonany o tym, że sołtys jest liderem w swoim najbliższym środowisku, a lider może mieć olbrzymią rolę do odegrania i często sołtysi nie ograniczają się do tych swoich kwestii urzędowych, ale również biorą bardzo aktywny udział w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego”. Z samorządowego punktu widzenia ważnymi kwestiami poruszanymi w przedstawionych referatach i dyskusji były te, które dotyczyły podstaw prawnych funkcjonowania sołectw, funduszy sołeckich czy też propozycji instytucjonalnego wzmacniania sołectw. Z pewnością oblicze sołectw i ich organów na przestrzeni lat zmieniło się diametralnie. Dzisiaj na zebraniach wiejskich nie dokonuje się rozdziału środków do produkcji rolnej, czy też nie ustala się kolejek do sadzarek, siewników, kopaczek, kombajnów, itp. Teraz dyskutuje się o planach rozwoju i odnowy miejscowości, o strategiach rozwoju, o przeznaczeniu środków funduszy soleckich. Ale jest też inne oblicze sołectw. W dobie wzrostu zamożności, ograniczonego zaangażowania mieszkańców wsi w działalność rolniczą, w powszechnym dostępie do dóbr materialnych, korzystania z technik informatycznych i w okresie przeobrażeń społecznych, – na wsi obserwuje się zanik aktywności społecznej, udział w zebraniach wiejskich i gotowość do wspólnego działania drastycznie spada. To są wyzwania dla polityków, legislatorów i dla organów gmin w zakresie instytucjonalnego wzmocnienia sołectw, sołtysów i rad sołeckich. Moim zdaniem droga nie wiedzie do nadania sołectwom osobowości prawnej, a sołtysom przymiotów biurokratyczno-urzędowych. W ten sposób zbudujemy kolejny poziom samorządów zinstytucjonalizowanych i zhierarchizowanych.  Pojawi się zaraz rywalizacja nie  o przywództwo, a o apanaże i z czasem być może zamiar w zakresie ograniczenia kadencyjności organów sołectwa!

WZMOCNIENIA REPREZENTACJI SOŁECTW NA FORUM RADY GMINY

Z pewnością pilnej regulacji, będącej odpowiedzią na zmieniającą się sytuację i oblicze wsi wymagają następujące zagadnienia: kategoryzacja sołectw, pokrywanie kosztów podróży służbowych sołtysa i członków rad sołeckich, finasowanie szkoleń sołtysów i rad sołeckich, uregulowanie zasad przyznawania diet dla sołtysów (w tym pokrywania części abonamentów telefonicznych), zakres obowiązkowych konsultacji sołeckich z organami gmin, zmiana przepisów dot. funduszy sołeckich, - szczególnie w kwestii podejmowania decyzji przez zebrania wiejskie (zebrania z udziałem 2-5% mieszkańców nie są reprezentatywne), zasady przekazywania sołectwom składników mienia w zarząd zwykły wraz ze środkami na ten cel oraz możliwości przekazywania sołectwom niektórych zadań własnych gmin – także ze środkami na ten cel. Podczas konferencji dr Dawid Sześciło z Uniwersytetu Warszawskiego wymienił także potrzebę wzmocnienia reprezentacji sołectw na forum rady gminy, stworzenie obowiązkowego „punktu sołeckiego” w czasie obrad rady gminy i jej organów oraz instytucji interpelacji sołeckiej.
Mimo, że w wielu gminach częściowo formalnie, a częściowo bez ustawowych i gminnych regulacji, przy życzliwości regionalnych izb obrachunkowych, skutecznie realizuje się niektóre z powyższych zadań, to nie ulega wątpliwości, że status sołectw i ich organów czeka na zmiany dostosowawcze oraz na te wynikające z ducha czasów.

Leszek Świętalski
Sekretarz Generalny Związku Gmin Wiejskich
Rzeczypospolitej Polskiej

SPIS TREŚCI

Po co władze metropolitalne?

AKTUALNOŚCI / ANALIZY - SAS2/2017

Projekt ustawy metropolitalnej złożony w Sejmie przez posłów Prawa i Sprawiedliwości wywołał bardzo żywą reakcję nie tylko w świecie politycznym. Chyba jeszcze nigdy media nie poświęcały tyle uwagi sprawom samorządowym. W 2015 r. finalne prace sejmowe nad ustawą metropolitalną na podstawie projektu zgłoszonego przez posłów Platformy Obywatelskiej raczej nie budziły ich ciekawości.

Żródłem zainteresowania jest najwyraźniej kontekst polityczny (władza w stolicy!) i projekt ustawy ocenia się często przede wszystkim poprzez polityczne kryteria, które mieszkańców Warszawy i okolicznych gmin niekoniecznie muszą obchodzić. Kwestia metropolitalna – zresztą jak wiele innych –stała się zakładnikiem ostrego konfliktu politycznego. Równocześnie jednak nagła „medialność” kwestii metropolitalnej jest dobrą okazją do zajęcia się nią także na serio, tj. zupełnie poza kontekstem bieżącej polityki partyjnej.

CO TO JEST KWESTIA METROPOLITALNA

Wydaje się, że nie trzeba dowodzić realności istnienia ścisłych powiązań funkcjonalnych wielkiego miasta i jego otoczenia. Łączą je dojazdy do pracy czy nauki – ale i w drugą stronę – na rekreację – zdarzenia gospodarcze, sieci komunikacyjne, transport zbiorowy, kwestie środowiskowe (np. kwestia gospodarki odpadami), korzystanie z usług publicznych i komercyjnych, handlu (Marki i Janki w przypadku Warszawy!).
Tej funkcjonalnej całości nie odpowiada dzisiaj żaden podmiot administracyjny. Sąd, że nie jest to sytuacja właściwa, od dawna pojawiający się w opracowaniach eksperckich, po latach został przejęty przez świat polityki. W przypadku projektu warszawskiej ustawy metropolitalnej nie można abstrahować od faktu,  że nie ma on charakteru pionierskiego, wręcz przeciwnie – ma zastąpić obowiązującą, choć „nieużywaną” ustawę o związkach metropolitalnych z 2015 r.
Powstała ona na bazie poselskiego projektu ustawy o powiecie (sic!) metropolitalnym z 2013 r. Jego jakość nie była najwyższa. Przykładowo, wprowadzając powiaty metropolitalne i nie likwidując na ich obszarze „zwykłych” powiatów, tworzył czwarty stopień zasadniczego podziału terytorialnego, czy może raczej „trzeci i pół”, gdyż dopuszczał nakładanie się powiatów zwykłych i metropolitalnych i przecinanie się ich granic. Także ostateczna ustawa o związkach metropolitalnych nie jest bezdyskusyjna. To ona jednak stanowi właściwy kontekst dla oceny projektu przedstawionego przez posłów Prawa i Sprawiedliwości.
Zadajmy pierwsze pytanie: po co potrzebna jest metropolitalna jednostka administracyjna?

USŁUGI METROPOLITALNE

Czego nie zapewnia mieszkańcom obszarów metropolitalnych dzisiejszy układ administracyjny? Wśród rozmaitych funkcji samorządu terytorialnego za najważniejszą można uważać rolę dostarczyciela usług publicznych. Czy są wśród nich takie, które należałoby na obszarze metropolitalnym przekazać nowemu tworowi administracyjnemu? Najbardziej oczywiste jest wskazanie na potrzebę funkcjonowanie transportu zbiorowego w ramach jednolitego, racjonalnego systemu. W tym kierunku idzie zarówno ustawa o związkach metropolitalnych, jak i projekt ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy. Jednolity system stanowić powinien też układ drogowy. Tu już nie ma jednomyślności. Obecny projekt oddaje metropolitalnej Warszawie w zarząd drogi krajowe i wojewódzkie na jej terenie, ustawa z 2015 - nie, chociaż ich przejęcie było przewidziane w pierwotnym projekcie. Na tym kończy się katalog konkretnych, dających się wskazać usług publicznych, którym przypisano charakter metropolitalny. (Projekt warszawski oddaje nowemu tworowi administracyjnemu en bloc wszystkie zadania powiatowe. Jest to jednak tylko nieunikniona konsekwencja zamysłu utworzenia metropolitalnej Warszawy jako powiatu, stanowiąca dla niej raczej obciążenie niż właściwy obszar zadań. )
Obie konkurencyjne propozycje stosują analogiczne rozwiązanie – możliwość przejmowania zadań istniejących jednostek w drodze porozumień. Wygląda to na strategię: utwórzmy strukturę i zobaczmy do czego może służyć.
Tylko projekt ustawy warszawskiej przewiduje systemowe, jednolite przejęcie części zadań od wszystkich gmin. Proponowana procedura dba o zachowanie uprawnień gmin, jest jednak z tego powodu wyjątkowo trudna do pomyślnej realizacji (zgoda wszystkich rad gmin i jednomyślna uchwała rady metropolitalnej).

KOORDYNACJA WYKONYWANIA ZADAŃ PRZEZ JEDNOSTKI SAMORZĄDOWE

Niejasność, jakie usługi publiczne struktura metropolitalna miałaby wykonywać, nie jest chyba przypadkowa. Potrzeba podmiotu metropolitalnego raczej nie jest wyznaczona koniecznością wykonywania konkretnych usług (może poza transportem zbiorowym). Jeśli tak, to może misją władz metropolitalnych jest koordynacja usług wykonywanych przez samorządy obszaru metropolitalnego. Tym tropem poszły obydwa projekty ustaw. W projekcie PO wśród zadań powiatu metropolitalnego wymieniono plany i programy dotyczące rozmaitych dziedzin (np. zaopatrzenie w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe, ochrona środowiska, gospodarka wodno-ściekowa, gospodarka odpadami). Z funkcji  koordynacyjnej właściwie zrezygnowano w uchwalonej ustawie, poza możliwością koordynowania zadań na postawie porozumienia (a więc asystemowo, w stosunku do części jednostek składowych, z którymi zawarto takie porozumienia)
Projekt PiS wśród zadań władz metropolitalnych Warszawy wymienia wprost koordynację zadań wykonywanych przez składowe gminy. Nie daje jednak ich ustawowego katalogu a pozwala określić zakres koordynowanych zadań radzie metropolitalnej (niezależnie od woli gmin!).
Koordynacja działań gmin, zwłaszcza w mocnej wersji – jak w projekcie warszawskim – daje władzom metropolitalnym uprawnienia władcze i w pewnym zakresie czyni z nich szczebel nadrzędny w stosunku do władz gminnych. Jednak gdy rezygnujemy z systemowej koordynacji zadań (jak ustawa z 2015 r. w stosunku do wyjściowego projektu), czy potrzeba nam jeszcze jednostek metropolitalnych?

ROZWÓJ OBSZARU METROPOLITALNEGO

Dochodzimy do trzeciego sposobu rozumienia misji władz metropolitalnych – zapewnienia rzeczywistej jednolitości obszarowi funkcjonalnemu poprzez uprawnienia władcze w zakresie wyznaczania kierunków rozwoju. Jest to kwestia doceniona przez oba konkurencyjne rozwiązania.
Oba do zadań tworu metropolitalnego zaliczają kształtowanie ładu przestrzennego, dając mu to samo narzędzie – metropolitalne studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Należy je z góry uznać za nieskuteczne, co jest winą wpisania uprawnień władz metropolitalnych w źle działający system planowania przestrzennego.
Oba rozwiązania wprowadzają instytucję metropolitalnych strategii rozwoju. Ustawa z 2015 r. zrezygnowała jednak z obecnego w wyjściowym projekcie zapisu, iż zadaniem podmiotu metropolitalnego jest nie tylko jej wypracowanie, ale i realizacja. Rola rozwojowa władz metropolitalnych stała się bardzo słaba. Mają one możliwość wpływania na dokumenty strategiczne samorządów-członków związku, dodajmy - dokumenty, których opracowanie nie ma charakteru obligatoryjnego.
Projekt warszawski wskazuje, że podmiot metropolitalny wykonuje zadania publiczne w zakresie „rozwoju społecznego i gospodarczego obszaru miasta stołecznego Warszawy w oparciu o strategię rozwoju miasta stołecznego Warszawy”. Określa to zadania władz metropolitalnych tyleż szeroko, co nieprecyzyjnie, gdyż można tu myśleć o wszystkim od budowy metra do aktywizacji zawodowej bezrobotnych. Istniejąca ustawa i nowy projekt dotykają tu kwestii o decydującym znaczeniu: jak z luźnego konglomeratu gmin (i powiatów) stworzyć prężne ośrodki metropolitalne, kierowane spójną wizją rozwojową. Osobną sprawą jest to, na ile stwarzają ku temu realne szanse.

Trzy wyróżnione rozumienia misji władz metropolitalnych nie wykluczają się wzajemnie. Jednak to, który z trzech zespołów zadań metropolitalnych uznamy za najważniejszy, prowadzić może do różnych rozstrzygnięć w kwestiach ustrojowych, gdyż odmiennej naturze podstawowych zadań jednostki metropolitalnej lepiej bądź gorzej odpowiadają poszczególne rozwiązania ustrojowe.

Aleksander Nelicki
ekspert ds. finansowych

SPIS TREŚCI

Przyszłość doradców i asystentów w samorządach

AKTUALNOŚCI / ANALIZY - SAS2/2017

Podczas, gdy 23 lutego br. połączone komisje sejmowe Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Administracji i Spraw Wewnętrznych postanowiły odrzucić projekt ustawy likwidujący stanowiska doradców i asystentów w urzędach gmin, starostwach i urzędach marszałkowskich, posłowie Kukiz ’15 wnieśli do laski marszałkowskiej kolejny, w tej samej sprawie.

rojekt ustawy o zmianie ustawy o pracownikach samorządowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw – bo tak brzmi pełny tytuł poselskiego przedłożenia kryjącego się w druku sejmowym nr 247 – liczy w sumie pięć artykułów. Pierwszy wykreśla stanowiska doradców i asystentów z ustawy o pracownikach samorządowych. Drugi wykreśla z ustawy o Radzie Ministrów przepisy umożliwiające tworzenie gabinetów politycznych w ministerstwach. Trzeci usuwa z ustawy o pracownikach urzędów państwowych przepis art. 471, który określa statut pracowników zatrudnianych w gabinetach politycznych ministrów. Art. 4 projektu ma czysto wykonawczy charakter. Wskazuje bowiem, że z dniem wejścia w życie ustawy (ta zgodnie z art. 5 ma wejść w życie w ciągu 30 dni od dnia publikacji w Dzienniku Ustaw) ulegają rozwiązaniu umowy z pracownikami gabinetów politycznych.
Projekt ten jest dosłownym powtórzeniem projektu, który w tej samej sprawie, w 2012 r. zgłosili posłowie Prawa i Sprawiedliwości, a nad którym prace również zakończyły się na etapie I czytania.

MIAŁA BYĆ BOMBA, JEST NIEWYPAŁ

Paliwem, które miało spowodować, że projekt zostanie stosunkowo szybko „przepracowany” przez Parlament i zamieni się w obowiązujące prawo były zawarte w uzasadnieniu dane.
 - Według naszych ostrożnych szacunków, oszczędności dla budżetu państwa i jednostek samorządu terytorialnego wynikające z projektowanych przepisów przekroczą 500 mln zł w skali roku – czytamy w uzasadnieniu. - Szacujemy, że gabinety polityczne zatrudniają w samorządach ponad 10 tys. osób (6,4 tys. osób w gminach do 20 tys. mieszkańców 3,4 tys. w gminach powyżej 100 tys. mieszkańców oraz powiatach, ok. 400 osób w pozostałych gminach i województwach). Natomiast według GUS przeciętna pensja w samorządach za 2014 r. wynosi 4.195,63 zł brutto – przekonywali posłowie Kukiz’15.
Prawie po roku od wniesienia projektu ustawy do laski marszałkowskiej okazało się jednak, że przytoczone w uzasadnieniu statystyki to nie żadna bomba, a zwykły niewypał. Jak bowiem poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (na posiedzeniu sejmowej podkomisji ds. rozpatrzenia projektu, które odbyło się 25 stycznia br.) w 2015 r. na 1875 gmin (tyle z ogólnej liczby 2478 gmin odpowiedziało na zadane przez MSWiA pytanie) asystentów zatrudnia 299 gmin (doradców 295 gmin). Z kolei na 246 powiatów asystenci pracują w 34 (doradcy w 36). A na 16 samorządów województw asystenci są zatrudniani w 10 urzędach marszałkowskich (doradcy w 11).
Z zebranych przez wojewodów danych wynika, że w urzędach gmin, starostwach powiatowych i urzędach marszałkowskich zatrudnionych było (w 2015 r.) 457 asystentów i 483 doradców. A na ich wynagrodzenia JST wydały łącznie 41 mln 69 tys. 806 zł i 42 grosze.
Owszem, to duża kwota, ale do uzbierania obiecywanego w uzasadnieniu 0,5 mld zł brakuje ponad 450 mln zł, a tyle nie uzbiera się nawet z likwidacji gabinetów politycznych w ministerstwach.

 

 SAS22017 10

 

 

JAKI LOS CZEKA DORADCÓW I ASYSTENTÓW?

Odrzucenie projektu z druku sejmowego 247 wcale nie oznacza, że osoby zatrudnione na stanowiskach doradców i asystentów wójtów (burmistrzów, prezydentów miast), starostów czy marszałków mogą spać spokojnie. A to dlatego, że 14 lutego 2017 r. do laski marszałkowskiej wpłyną kolejny projekt ustawy o zmianie ustawy o pracownikach samorządowych, którego celem jest likwidacja tzw. gabinetów politycznych w jednostkach samorządu terytorialnego. Czy ten ma większe szanse na uchwalenie niż poprzednie projekty zgłoszone przez posłów PiS w 2012 r. i Kukiz ’15 w 2016? Być może tak, a to głównie dlatego, że nie zawiera przepisów likwidujących gabinety polityczne ministrów. W konsekwencji rządzącej partii łatwiej będzie to rozwiązanie zaakceptować.
Z drugiej strony trzeba pamiętać i o tym, że Prawo i Sprawiedliwość szykuje się do przejęcia, w wyborach samorządowych 2018 r., władzy w gminach powiatach i województwach. Jeżeli tak się stanie, to może się okazać, że te łatwe do obsadzania stanowiska są po prostu niezbędne, aby wynagrodzić pracowitość lokalnych działaczy.

Jakub Gortyński

SPIS TREŚCI

Zarząd ZGW RP o finansowaniu zadań zleconych

ANALIZY - SAS2/2017

Samorządowcy domagają się, aby rząd rekompensował gminom wydatki związane z funkcjonowaniem komisji ds. szacowania szkód w gospodarstwach rolnych spowodowanych przez klęski żywiołowe, w tym: suszę, grad, deszcz nawalny, ujemne skutki przezimowania, przymrozki  wiosenne, powódź,  huragan,  piorun,  obsunięcie się ziemi lub lawinę w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich.

Dnia 2 i 3 lutego w Dobieszkowie (woj. łódzkie) obradował zarząd Związku Gmin Wiejskich RP. W trakcie obrad przyjęte zostało m.in. stanowisko w sprawie szczegółowego określenia zadań zlecanych samorządom gminnym, wynikających z ustawy z 23 stycznia 2009 r. o wojewodzie i administracji rządowej w województwie i określenia zasad finansowania tych zadań. Chodzi o finansowanie funkcjonowania komisji ds. szacowania szkód w gospodarstwach rolnych (działach specjalnych produkcji rolnej), a spowodowanych przez klęski żywiołowe.
Powoływanie gminnych komisji ds. szacowania w/w szkód zlecają wójtom (burmistrzom, prezydentom miast) wojewodowie na podstawie art. 22 pkt 2 oraz art. 25 ust. 1 ustawy o wojewodzie i administracji rządowej w województwie.
- Komisje te składają się z co najmniej 3 osób, w tym z przedstawicieli urzędów gmin – wyjaśnia Marek Olszewski, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP. - W zależności od rozmiaru szkód komisje mogą być powiększane do liczby osób niezbędnych do przeprowadzania sprawnego i rzetelnego szacunku szkód. Wójtowie zarządzeniem powołują składy gminnych komisji oraz ponoszą wszelką odpowiedzialność za prace komisji złożonych z przedstawicieli różnych instytucji państwowych i samorządowych. Zapewniają też wszelką obsługę organizacyjno-techniczną komisji zapewniają wójtowie i ponoszą koszty związanez ich funkcjonowaniem. Prace komisjid/s szacowania rozpoczynają sięz chwilą wystąpienia szkody i trwają często przez kilka miesięcy w roku – wskazuje przewodniczący Olszewski.
Ze względu na krótki czas na oszacowanie szkód oraz mnogość składanych wniosków przez rolników ubiegających się o pomoc materialną, w pracach komisji najczęściej uczestniczy po kilku pracowników urzędów gmin z terenów, w których wystąpiły szkody. Wykonywane prace odbywają się kosztem innych zadań własnych przypisanych gminie, a niejednokrotnie kosztem zaplanowanych wcześniej urlopów pracowniczych.
W ostatnich latach klęski żywiołowe (zwłaszcza powodzie) występowały nagminnie – co spowodowało obciążenie samorządów wiejskich zwiększonym zakresem zadań zleconych, na które gminy wiejskie nie otrzymywały żadnego wsparcia finansowego. W największym stopniu problem ten dotyczy gmin rolniczych.
– Wiele gmin w Polsce szacowaniem szkód w rolnictwie zajmuje się w każdym roku, co nadmiernie obciąża je zadaniami, które nie zostały im przypisane w ustawie – podkreśla Marek Olszewski.
Dla przykładu, Gmina Biała Rawska poniosła w 2015 roku koszty bezpośrednie związane z szacowaniem szkód w rolnictwie w wysokości 29 tys. zł (rok wcześniej było to aż 47 tys. zł). Z kolei gmina Rawa Mazowiecka w 2015 r. wydała na funkcjonowanie komisji ponad 18 tys. zł.
– Według szacunków ZGW RP, w skali całego kraju, koszty tych zadań na terenach wiejskich wynoszą rocznie ok. 50-60 mln. zł – wskazuje Marek Olszewski.
– Wydatki te powinny być, po przedstawieniu odpowiednich kalkulacji, gminom rekompensowane – dodaje.
Dlatego też Zarząd ZGW RP wskazuje, że wojewodowie odwołując się w określonych przypadkach do art. 22 pkt 2 i art. 25 ust 1 ustawy o wojewodzie i administracji rządowej w województwie mogliby, na mocy specjalnych regulacji prawnych, stosować także art. 20 tejże ustawy odnoszący się do powierzania spraw jednostkom samorządu terytorialnego. A w konsekwencji powinni także rekompensować gminom koszty związane z funkcjonowaniem gminnych komisji ds. szacowania szkód w rolnictwie.

Jakub Gortyński

SPIS TREŚCI

Przegląd legislacyjny

AKTUALNOŚCI / PRZEGLĄD LEGISLACYJNY - SAS2/2017

Dz.U. z 2017 r. poz. 61, 108, 187, 245

BUDŻET PAŃSTWA

Od 17 stycznia 2017 r. obowiązuje Ustawa Budżetowa na rok 2017 (Dz.U. z 2017 r., poz. 108).

Zgodnie z art. 1 ww. ustawy ustala się łączną kwotę podatkowych i niepodatkowych dochodów budżetu państwa w wysokości 325 428 002 tys. zł. Jednocześnie ustala się łączną kwotę wydatków budżetu państwa w wysokości 384 773 502 tys. zł.

RACHUNKOWOŚĆ

Od 26 stycznia 2017 r. obowiązuje ustawa z 15 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy o rachunkowości (Dz.U. z 2017 r. poz. 61).

Celem nowelizacji ustawy z 29 września 1994 r. o rachunkowości (Dz.U. z 2016 r. poz. 1047) jest implementacja dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/95/UE z 22 października 2014 r. zmieniającej dyrektywę 2013/34/UE w odniesieniu do ujawniania informacji niefinansowych i informacji dotyczących różnorodności przez niektóre duże jednostki oraz grupy (Dz.Urz. UE L 330 z 15.11.2014, str. 1, z późn. zm).

SKOKi

Od 14 lutego 2017 r. obowiązuje ustawa z 26 stycznia 2017 r. o zmianie ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2017 r. poz. 245).

Podstawowym celem projektowanej ustawy o zmianie ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych jest realizacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 31 lipca 2015 r. Sygn. akt K 41/12, w którym Trybunał orzekł, że art. 60 ustawy z 5 listopada 2009 r. o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych w zakresie, w jakim nie ogranicza środków nadzoru Komisji Nadzoru Finansowego nad działalnością małych kas, jest niezgodny z art. 22 w związku z art. 31 ust. 3 i art. 58 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Trybunał uznał, że na ustawodawcy ciążył konstytucyjny obowiązek zróżnicowania prawnych środków nadzorczych KNF, ze względu na zróżnicowaną wielkość kas i zasięg ich aktywności kredytowo-depozytowej.

POSTĘPOWANIE CYWILNE

Od 15 lutego 2017 r. obowiązuje ustawa z 16 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. z 2017 r., poz. 187).

Nowelizacja wynika z konieczności wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 września 2015 r., sygn. akt SK 21/14, w którym Trybunał orzekł, że art. 408 k.p.c. w zakresie, w jakim po upływie pięciu lat od uprawomocnienia się wyroku nie pozwala żądać wznowienia postępowania z powodu nieważności wynikającej z naruszenia art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, o którym ostatecznie orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka, jest niezgodny z art. 77 ust. 2 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Podważony przepis utraci moc 3 kwietnia 2017 r.

SPIS TREŚCI

 

Pozostawanie nieruchomości we władaniu przedsiębiorstwa PKP bez udokumentowanego prawa do gruntu oznacza, że nieruchomość ta należała w dniu 27 maja 1990 r. do rad narodowych i terenowych organów administracji państwowej stopnia podstawowego

AKTUALNOŚCI / ORZECZNICTWO - SAS2/2017

Uchwała NSA z 27 lutego 2017 r., sygn. akt  I OPS 2/16

Zdaniem NSA nieruchomości znajdujące się we faktycznym władaniu PKP, co do których nie została wydana decyzja administracyjna o oddaniu gruntu w zarząd, nie mogły zostać uznane za należące do tego przedsiębiorstwa po 8 grudnia 1960 r., czyli po dacie uchylenia rozporządzenia prezydenta RP z 24 września 1926 r. o utworzeniu przedsiębiorstwa Polskie Koleje Państwowe. NSA dodał, że po 8 grudnia 1960 r. zarząd nad nieruchomością PKP mogły uzyskać tylko w wyniku wydania decyzji administracyjnej. Jednak takie decyzje faktycznie wydano tylko wobec 10% nieruchomości.

SPIS TREŚCI

Uchwała w sprawie stosowania wyroków TK nieważna

AKTUALNOŚCI / ORZECZNICTWO  - SAS2/2017

Wyrok NSA z 1 lutego 2017 r., sygn. akt I OSK 2779/16

Powyższym wyrokiem Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi z 24 sierpnia 2016 r. sygn. akt III SA/Łd 555/16 oddalającego skargę Miasta Łodzi na rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Łódzkiego z 19 maja 2016 r. nr PNK-I.4131.267.2016 w przedmiocie stwierdzenia nieważności uchwały w sprawie stosowania się władz Łodzi do wyroków Trybunału Konstytucyjnego.

Powyższą uchwałą Rada Miejska w Łodzi, działając na podstawie § 17 Regulaminu stanowiącego załącznik Nr 7 do Statutu Miasta Łodzi podjęła uchwałę dotyczącą stanowiska w sprawie stosowania się władz Łodzi do wyroków Trybunału Konstytucyjnego. W uchwale Rada ogłosiła, że przy podejmowaniu uchwał stosować się będzie do treści wyroków Trybunału, także tych, które nie będą opublikowane w Dzienniku Ustaw. Ponadto zwróciła się do Prezydenta Miasta Łodzi, aby w działalności Urzędu Miasta Łodzi oraz innych komunalnych jednostek organizacyjnych, w szczególności przy wydawaniu decyzji administracyjnych uwzględniane były wszystkie wyroki Trybunału Konstytucyjnego, także te, które nie zostaną opublikowane w Dzienniku Ustaw.
Rozstrzygnięciem nadzorczym z 19 maja 2016 r. Wojewoda Łódzki stwierdził nieważność ww. uchwały Rady Miejskiej w Łodzi uznając brak podstaw do jej podjęcia oraz przekroczenie uprawnień uchwałodawczych Rady Miejskiej.
NSA podzielił argumentację Wojewody Łódzkiego oraz Sądu I instancji stwierdzając, że zakwestionowana uchwała Rady Miejskiej w Łodzi z 20 kwietnia 2016 r. mimo swojej nazwy nie miała wyłącznie charakteru intencyjnego. Jednocześnie przedmiotowa uchwała wkraczała w sferę uprawnień organów wykonawczych gminy, mimo braku wyraźnego upoważnienia.

SPIS TREŚCI

Samorządowe fundusze pod rządowym nadzorem

AKTUALNOŚCI - SAS2/2017

W Sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy – Prawo ochrony przyrody, która zmienia zasady powoływania władz wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej.

Opracowany przez posłów projekt ma na celu zmniejszyć koszty funkcjonowania Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej. A także przyspieszyć i uprościć procedury powoływania władz tych samorządowych osób prawnych. W tym celu projekt zakłada, że czterech członków pięcioosobowej rady nadzorczej WFOŚiGW będzie wyznaczał wojewoda, a tylko jednego sejmik województwa. Tak wybrana rada nadzorcza powoływać będzie zarząd funduszu.
Obecnie to sejmiki wojewódzkie wybierają siedmioosobowe rady nadzorcze WFOŚiGW, a te z kolei powołują zarządy.
W ocenie samorządów celem projektu jest odebranie samorządom województw kolejnych kompetencji, po odebraniu im ośrodków doradztwa rolniczego.

SPIS TREŚCI

Regionalne Izby Obrachunkowe

AKTUALNOŚCI - SAS2/2017

Rząd kontynuuje prace nad projektem ustawy o regionalnych izbach obrachunkowych.

Projekt opracowywany przez MSWiA zapewne niedługo zostanie przedstawiony do akceptacji Radzie Ministrów, ma już bowiem za sobą opiniowanie w Komisji Prawniczej. Przeszedł także przez Komitet Stały Rady Ministrów.
Najważniejsze zmiany, które wprowadza projekt dotyczą nadzoru nad działalnością jednostek samorządu terytorialnego. Projekt zakłada bowiem, że decyzja Prezesa Rady Ministrów o zawieszeniu organów gminy byłaby opatrzona rygorem natychmiastowej wykonalności.
Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami, jeżeli powtarzającego się naruszenia Konstytucji lub ustaw dopuszcza się wójt, wojewoda wzywa wójta do zaprzestania naruszeń, a jeżeli wezwanie to nie odnosi skutku - występuje z wnioskiem do Prezesa Rady Ministrów o odwołanie wójta. Prezes Rady Ministrów, na wniosek ministra właściwego do spraw administracji publicznej, może zawiesić organy gminy i ustanowić zarząd komisaryczny na okres do dwóch lat, nie dłużej jednak niż do wyboru rady oraz wójta na kolejną kadencję. Obecnie wprowadzenie zarządu komisarycznego następuje z chwilą uprawomocnienia się decyzji Prezesa Rady Ministrów, a gmina ma możliwość zaskarżenia takiego rozstrzygnięcia do sądu administracyjnego. Rygor natychmiastowej wykonalności spowoduje, że komisarz będzie mógł wejść do gminy od razu po wydaniu przez premiera stosownej decyzji.
Rygor natychmiastowej wykonalności ma być stosowany tylko w dwóch przypadkach. Jeśli gmina nie wprowadzi działań naprawczych mimo negatywnej opinii RIO i nie uchwali wieloletniej prognozy finansowej oraz gdy rada gminy spotyka się najwyżej raz na sześć miesięcy.

SPIS TREŚCI

Dyrektorzy sądów

AKTUALNOŚCI - SAS2/2017

24 lutego 2017 r. Sejm RP przyjął nowelizację ustawy – w Prawie o ustroju sądów powszechnych.

Znowelizowane przepisy mają na celu precyzyjne oddzielenie zadań orzeczniczych wykonywanych przez prezesów sądów od czynności administracyjnych należących do kompetencji dyrektorów sądów.

SPIS TREŚCI

Kredyty hipoteczne

AKTUALNOŚCI - SAS2/2017

24 lutego 2017 r. Sejm RP przyjął ustawę o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami, która określa zasady i tryb zawierania takich umów, prawa i obowiązki kredytodawców, pośredników i konsumentów oraz skutki uchybienia tym obowiązkom, a także sposób sprawowania nadzoru nad pośrednikami i agentami.

Stosownie do zmian kredyty hipoteczne będą mogły być udzielane wyłącznie przez instytucje kontrolowane przez Komisję Nadzoru Finansowego (czyli banki i „skok-i”), oraz w walucie, w której klienci uzyskują większość dochodów. Jednocześnie zakazane będzie uzależnianie udzielenia kredytu od zakupu innego produktu finansowego. KNF będzie prowadziła rejestr pośredników kredytowych.

SPIS TREŚCI

 

Zmiany w Krajowej Administracji Skarbowej

AKTUALNOŚCI - SAS2/2017

14 lutego 2017 r. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy Przepisy wprowadzające ustawę o Krajowej Administracji Skarbowej i ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej, przedłożony przez ministra rozwoju i finansów.

Zmiana ma na celu dostosowanie ww. przepisów do znowelizowanych ustaw: o podatku od towarów i usług oraz Prawo o ruchu drogowym, które były procedowane w tym samym czasie w parlamencie. W szczególności dotyczy to znowelizowanej ustawy o VAT, uchwalonej 1 grudnia 2016 r., w której zawarto dodatkowe rozwiązania mające na celu poprawę ściągalności podatku od towarów i usług (tzw. pakiet rozwiązań uszczelniających). Jednocześnie w nowelizacji dodano regulacje usprawniające tworzenie Krajowej Administracji Skarbowej, przede wszystkim w zakresie powołania osób kierujących organami KAS jeszcze przed 1 marca 2017 r. Doprecyzowano też przepisy przejściowe dotyczące wszczętych i niezakończonych postępowań przez organy kontroli skarbowej. Nowe regulacje mają wejść w życie z dniem ogłoszenia. Ustawa została uchwalona przez Sejm RP 24 lutego 2017 r.

SPIS TREŚCI

Pracownicy tymczasowi

AKTUALNOŚCI - SAS2/2017

24 stycznia 2017 r. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o zatrudnianiu pracowników tymczasowych oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.

Celem zmian jest przede wszystkim podniesienie standardów pracy tymczasowej, polepszenie warunków zatrudnienia pracowników tymczasowych i bezpieczeństwa prawnego pracodawców, jak również podniesienie skuteczności kontroli Państwowej Inspekcji Pracy.
Projekt doprecyzowuje przepisy dotyczące prac, których nie można powierzać pracownikom tymczasowym, dzięki czemu PIP będzie oceniała rodzaj pracy powierzonej pracownikowi tymczasowemu, a nie stanowisko pracy zajmowane przez zwolnionego pracownika. Umożliwiono także agencji pracy tymczasowej ustalenie prawidłowego wynagrodzenia pracownika tymczasowego. Projektuje się także, że agencja będzie musiała informować na piśmie osobę, której ma być powierzona praca o treści uzgodnień między agencją a pracodawcą przed zawarciem z nią umowy.
Zmiany zakładają wprowadzenie dwóch rodzajów agencji zatrudnienia, tj. świadczące usługi pośrednictwa pracy, doradztwa personalnego i poradnictwa zawodowego oraz świadczące usługi pracy tymczasowej.  Nowe regulacje mają obowiązywać co do zasady od 1 czerwca 2017 r.

SPIS TREŚCI

SPIS TREŚCI SAS2 / 2017

AKTUALNOŚCI

Pracownicy tymczasowi
Zmiany w Krajowej Administracji Skarbowej
Kredyty hipoteczne
Dyrektorzy sądów
Regionalne Izby Obrachunkowe
Samorządowe fundusze pod rządowym nadzorem

ROZSTRZYGNIĘCIE NADZORCZE WOJEWODY

Dyrektor biblioteki gminnej jest w swojej działalności samodzielny

ORZECZNICTWO

Uchwała w sprawie stosowania wyroków TK nieważna
Pozostawanie nieruchomości we władaniu przedsiębiorstwa PKP bez udokumentowanego
prawa do gruntu oznacza, że nieruchomość ta należała w dniu 27 maja 1990 r.
do rad narodowych i terenowych organów administracji państwowej stopnia podstawowego

PRZEGLĄD LEGISLACYJNY

ANALIZY

Zarząd ZGW RP o finansowaniu zadań zleconych
Przyszłość doradców i asystentów w samorządach
Po co władze metropolitalne?
Sołectwa na ścieżce zmian

TEMAT NUMERU

Kadencyjność w samorządach?

FUNKCJONOWANIE SAMORZĄDU

Instrukcja kancelaryjna
Wójt rekompensuje rezerwistom utraconą pensję
Kto reprezentuje jednostkę organizacyjną gminy podczas urlopu jej kierownika?
Radny zrzeka się części diety
Decyzja wygaszająca zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych
Usuwanie drzew na nieruchomościach osób fizycznych, z prowadzoną działalnością gospodarczą
Upoważnienie jednostki pomocniczej gminy w sprawie opłat za gospodarowanie odpadami

POSTĘPOWANIE ADMINISTRACYJNE

Sprawy do ponownego rozpatrzenia przez organ I instancji
Umorzenie postępowania przez sąd administracyjny
Czy „małe zlecenia” należy wykazywać przy dodatku mieszkaniowym i świadczeniu 500+?
Pozbawienie strony udziału w postępowaniu administracyjnym a uwzględnienie skargi przez sąd

FINANSE SAMORZĄDU

Zwolnienie od podatku rolnego gruntów nabytych na powiększenie istniejącego gospodarstwa rolnego
Czy dochody ze sprzedaży posiłków w DPS należy odprowadzać do budżetu powiatu?
Praca więźniów dla samorządu bez kosztów z budżetu gminy
Zmiany w podatku od osób wynajmujących lokale komunalne i socjalne
Dokumentacja projektowa dla powiatu w ewidencji księgowej

POWIATY

Czy rada powiatu musi odwołać skazanego starostę?
Starosta kontroluje fundacje
Starosta decyduje o dobrej reputacji przewoźnika

PRAWO PRACY

Wakat na stanowisku zastępcy kierownika USC
Wygaśnięcie stosunku pracy po utworzeniu nowej jednostki samorządu terytorialnego
Zastępstwo dyrektora gminnej biblioteki

ZAMÓWIENIA PUBLICZNE

Obowiązek publikacji planu zamówień publicznych na 2017 r.
Nowe zasady zawierania umowy koncesji
Zmiana zasad wnoszenia wpisu od odwołania
Zamawiający ma prawo jednostronnie rozwiązać umowę
Nowe zasady sporządzania sprawozdań z udzielonych zamówień

DODATEK I  - Pracownik w samorządzie

Rok 2017 – ważne zmiany dla pracowników

UMOWY ZLECENIA W 2017 R. PRZYKŁADY Z GMIN

Świadczenie usług medycyny pracy
Wynagrodzenie dla strażaków ochotników
Umowy zlecenia z wynagrodzeniem prowizyjnym?

 

DODATEK II - Orzecznictwo i rozstrzygnięcia nadzorcze dla samorządów

Opłaty za odpady komunalne w przypadku nieruchomości zamieszkanych sezonowo
Spór o odszkodowanie wstrzymuje inwestycję
Rada gminy nie musi uzasadniać uchwał w sprawie wyboru metody ustalania opłaty
za odbiór odpadów oraz uchwały w sprawie ustalania stawek tych opłat
Rozwiązanie spółki cywilnej powoduje bezprzedmiotowość postępowania odwoławczego
Niedopuszczalny wniosek o zabezpieczenie roszczenia w sprawach z zakresu zamówień publicznych
Członek zarządu województwa nie podlega wyłączeniu w trybie art. 24 § 1 pkt 5 k.p.a.
Dwie diety dla radnego – sołtysa
Oświadczenia majątkowe są jawne od chwili ich złożenia
Dieta dla przewodniczącego rady gminy nie może przekroczyć maksymalnej wysokości
„Wieloletni program gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy
winien zawierać wszystkie wskazane w ustawie elementy”
„Becikowe” przysługuje rodzicowi zamieszkałemu na stałe w gminie

Wydawca: SKIBNIEWSKI MEDIA, Warszawa