Wójt udostępnia dokumenty urzędowe

POSTĘPOWANIE ADMINISTRACYJNE - SAS 9 / 2016

Ustawa o dostępie do informacji publicznej przewiduje szczególny tryb skarżenia bezczynności organu w tych sprawach. Strona nie ma obowiązku wzywać organu, który w ustawowym terminie nie załatwił jej wniosku, do usunięcia naruszenia prawa. W takiej sytuacji może wnieść skargę od razu do sądu administracyjnego.

Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zapadł 18 maja 2016 r. (sygn. akt I OSK 620/15). NSA oddalił nim skargę kasacyjną wójta gminy M., w której ten domagał się uchylenia wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie, nakładającego na niego grzywnę za rażącą bezczynność w sprawie o udostępnienie informacji publicznej (wyrok z 19 listopada 2014 r., sygn. akt II SAB 27/14).

 

STAN FAKTYCZNY

31 sierpnia 2012 r. Anna Z. wystąpiła do wójta gminy M. z wnioskiem o udostępnienie jej wszelkich ewentualnych decyzji administracyjnych i innych dokumentów odnoszących się do budowy, posadowienia, przebudowy urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych, które stanowią własność gminy, a znajdują się na trenie jej nieruchomości. Wyjaśniła także, że żądane dokumenty są jej potrzebne, ponieważ zamierza wystąpić do gminy M. z wnioskiem o ustanowienie służebności przesyłu dla tych urządzeń. A ponadto za okres bezumownego korzystania przez gminę z jej nieruchomości ma zamiar dochodzić wynagrodzenia.
23 maja 2013 r. Anna Z. ponownie skierowała do wójta gminy M. wezwanie do zawarcia umowy w przedmiocie ustanowienia służebności przesyłu, zapłaty z tytułu bezpodstawnego korzystania z należących do niej nieruchomości oraz wniosła o udostępnienie jej w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej decyzji i innych dokumentów dotyczących budowy, posadowienia, przebudowy urządzeń wodociągowo-kanalizacyjnych znajdujących się na stanowiących jej własność działkach.
W związku z brakiem jakiejkolwiek odpowiedzi na powyższe żądanie, Anna Z. złożyła do WSA w dniu
1 sierpnia 2013 r. i za pośrednictwem gminy M. skargę na bezczynność wójta tej gminy, polegającą na nieudostępnieniu informacji publicznej przy jednoczesnym braku wydania rozstrzygnięcia odmownego bądź umarzającego postępowanie.
WSA w Rzeszowie, wspomnianym już wyrokiem z 19 listopada 2014 r., rozstrzygnął sprawę na korzyść Anny Z. W konsekwencji zobowiązał wójta do załatwienia wniosku z 23 maja 2013 r. w terminie 14 dni od dnia zwrotu akt sprawy organowi. Ponadto stwierdził, że bezczynność wójta miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa i wymierzył wójtowi grzywnę w kwocie 2 tys. zł.


WYROK NSA

Rzeszowski wyrok wójt zaskarżył do NSA. W kasacji podnosił, że żadanych informacji nie udostępnił, ponieważ ich nie wytworzył (gmina M., ani jej organy nie wydawały żadnych decyzji administracyjnych w sprawie urządzeń wodociągowych czy kanalizacyjnych, znajdujących się na nieruchomości Anny Z. Ta okoliczność – w ocenie wójta – powoduje, że nie był on zobowiązany do udostępnienia informacji publicznej na ich temat. Po drugie wójt argumentował, że Anna Z. kierując skargę na bezczynność wprost do sądu administracyjnego, naruszyła przepisy proceduralne. A to dlatego, że przed wniesieniem skargi, powinna zwrócić się do organu (czyli do niego właśnie) z żądaniem usunięcia naruszenia prawa. Po trzecie wreszcie wójt argumentował, że udostępnienie żądanych przez Annę Z. decyzji i dokumentów skutkowałoby pogorszeniem sytuacji prawnej gminy M. w ewentualnym postępowaniu o ustanowienie służebności przesyłu i odszkodowawczym.
Jednak w ocenie NSA żaden z powyższych zarzutów na uwzględnienie nie zasługiwał.
Sąd podkreślił, że obowiązkiem wójta było udostępnienie Annie Z. wszystkich posiadanych dokumentów urzędowych, która ta żądała, a jeżeli takich nie posiadał, to powinien w terminie wynikającym z ustawy Annę Z. o tym fakcie poinformować. Wójt tymczasem nie zrobił ani jednego, ani drugiego (pomimo dwukrotnego wniesienia przez Annę Z. wniosku w tej sprawie), co przesądza, że jego bezczynność miała charakter rażący.
NSA podkreślił także, że ustawa o dostępie do informacji publicznej zawiera odmienny tryb skarżenia bezczynności organu, który nie wymaga aby strona przed wniesieniem skargi do sądu administracyjnego wezwała organ do usunięcia naruszenia prawa. W konsekwencji i ten zarzut okazał się nietrafiony.
Sąd nie podzielił też ostatniego z zarzutów skargi kasacyjnej. Wskazał, że dokumenty urzędowe będące w posiadaniu organu nie tracą charakteru informacji publicznej w przypadku, gdy ich udostępnienia domaga się osoba fizyczna pozostająca lub mogąca pozostawać z nim w sporze cywilnoprawnym. Odmienne zapatrywania są sprzeczne z celem regulacji ustawowych i konstytucyjnych dotyczących dostępu do informacji publicznej, a nadto byłyby one nielogiczne. Ocena czy określona informacja stanowi informację publiczną w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej nie może być odmienna w zależności od tego, kto ubiega się o jej udostępnienie.

Jakub Gortyński

SPIS TREŚCI

Wydawca: SKIBNIEWSKI MEDIA, Warszawa